Minęło już kilka miesięcy odkąd tarcze na COVID-19 obowiązują, skończyło się na wersji numer 4. Część dofinansowań się już skończyła (jak zwolnienie ze składek ZUS na 3 miesiące, subwencje z banków), część nadal trwa (różnego rodzaju wsparcie wypłacane przez PUP, świadczenie postojowe). Niektóre mają zostać uruchomione – mowa tu o dotacjach na środki obrotowe, przechodzące przez Urząd Marszałkowski.
Pora więc spojrzeć na konsekwencje podatkowe otrzymanych pomocy wraz z kilkoma słów komentarza.
- Zwolnienie z ZUS-u (art. 31zo)
a) dla przedsiębiorcy samozatrudnionego – w przypadku zwolnienia brak jest odliczenia składek społecznych od dochodu, a składki zdrowotnej od podatku. Podsumowując: przedsiębiorca płaci wyższy podatek z działalności
b) dla przedsiębiorcy, zatrudniającego na umowę o pracę czy zlecenie – umorzone składki nie są kosztem podatkowym (lub są kosztem podatkowym, pod warunkiem że umorzenie jest też przychodem podatkowym). Podsumowując: przedsiębiorca płaci wyższy podatek z działalności
Dodatkowo zwolnienie z ZUS jest pomocą publiczną, a to oznacza że trzeba je wykazywać w innych pomocach otrzymanych w związku z COVID-19.
- Świadczenie postojowe
Jest ono zwolnione z zus i jakiegokolwiek podatku. Nie stanowi także pomocy publicznej.
- Pożyczka 5000,00zł (art. 15zzd)
Tutaj bardzo istotna zmiana – nie trzeba wnioskować o umorzenie pożyczki. Tarcza antykryzysowa nr 4, która weszła w życie 24-go czerwca wprowadziła zmianę, dotyczącą również udzielonych pożyczek sprzed tej daty. Teoretycznie nic nie trzeba robić, wystarczy mieć aktywną działalność przez trzy miesiące od daty wpływu pieniędzy na konto. Warto jednak zajrzeć na strony swoich Powiatowych Urzędów Pracy czy jednak nie potrzeba dodatkowych dokumentów! Bo na przykład PUP w Łodzi na swojej stronie zobowiązuje pożyczkobiorców do złożenia informacji o uzyskanym zwolnieniu z ZUS aby pożyczka mogła zostać umorzona „z urzędu”.
Pożyczka również jest pomocą publiczną którą się wykazuje przy staraniu o inne dofinansowanie.
Co do kwestii podatkowych: pożyczka nie jest przychodem z działalności, a koszty do niej zakwalifikowane są kosztami uzyskania przychodu.
- Dofinansowanie do kosztów działalności dla samozatrudnionego / dofinansowanie do kosztów wynagrodzeń/składek (art. 15zzc i (art. 15zzb)
Oba typy są pomocą publiczną którą się wykazuje przy staraniu o inne dofinansowanie.
Co do kwestii podatkowych: koszty opłacone z tych dofinansowań nie są kosztem podatkowym w części sfinansowanej (lub są kosztem, a wtedy uzyskane dofinansowanie jest przychodem)
- Subwencja
Subwencja póki co jest traktowana jak pożyczka, oznacza to że nie jest przychodem w momencie jej udzielenia, a będzie nim w części umorzonej za rok (do opodatkowania jako przychód z działalności).
Uzyskane pomoce się nie wykluczają, pod warunkiem że nie zostaną przeznaczone na te same koszty.
Największą niewiadomą jest chyba umarzana pożyczka 5tys. To, że w dniu dzisiejszym nie jest wymagane przedstawienie faktur czy innych wydatków sfinansowanych z tej pożyczki, to nie znaczy że za rok nikt nie będzie chciał tego sprawdzić 😉 Oczywiście wcale nie musi to nastąpić, ale nie ma żadnej gwarancji, że uzyskane środki nie będą podlegać kontrolom. Sugeruję więc już teraz określić wydatki finansowane z tej pożyczki, a mogą to też być np. zapłacone podatki, składki zusowskie. Co do podmiotów powiązanych (np. faktury od rodziny) – lepiej wybrać inne wydatki do zakwalifikowania. I może wszystko dobrze opłacać z konta, na które wpłynęła pożyczka?
I na sam koniec kluczowe pytanie bez odpowiedzi – w jakim czasie trzeba te środki wydać?